Wylazłem poza nawias gier fabularnych.
Z każdym tygodniem nabieram dystansu. Moja emerytura erpegowa upływa
mi na innych aktywnościach. Kasuję coraz więcej zbędnych nawyków.
Od miesięcy włączając przeglądarkę nie wpisują już odruchowo
adresu zaczynającego „p” i nie dodaję tam „.pl” raczej
zmieniłem to chwilowo na polygamia.pl. Jedną bramę do RPG już
zatrzasnąłem.
Co dalej? Odwiedzam blogi rpg, rzucam
okiem, czekam na nowe wpisy Inspiracji czy Borejki – ale co raz
trudniej się doczekać. Raz na jakiś czas pojawią się fajniejsze
teksty jak ta ostatnia analiza Furiatha czy dobry temacik o sensie
tłumaczenia. Poważnie, chce się wówczas odpisać, wejść w
polemikę, trzepnąć wpisik na bloga. Jest też KB#42 – naprawdę
fajny temat w tym miesiącu. Ale jestem przecież na emeryturze, te
lekkie przypływy namiętności duszę na razie skutecznie.
Poświęcam się graniu w inne rzeczy.
Tłukę na przemian albo w World of Tanks, albo w War Thunder –
obie gry serdecznie polecam. Naprawdę można w nie grać za free i
dobrze się bawić. Ani grosza na nie nie wydałem i jestem
zadowolony. Po pracy kilka bitew w jedno bądź drugie i jest spoko.
W weekendy więcej czasu, więc w grę
wchodzą planszówki. O wiele łatwiej wpaść do znajomych z
pudełkiem i miło spędzić czas, niż zebrać ekipę zdolną do
zabawy w gry fabularne.
Zarzucam oczywiście Big Bang Theory –
przerabiam go już po raz drugi, lecz 6 sezon to dla mnie nowość.
Przy okazji postanowiłem skonfrontować się ze Star Trekiem.
Przeglądałem Original Series, a teraz jadę już z Next Generation.
Dużo fajnej zabawy z tym mam – uwierzycie? Kinówki też oglądam
– Gniew Khana, który widziałem naście lat temu i nie trafił do
mnie wcale, dziś wywołał u mnie absolutnie przeciwne uczucia. No w
tym temacie mam wiele przed sobą, powtórka DS9, a potem Voyager z
którym nie miałem jeszcze specjalnie przyjemności. Idąc dalej
tropem Big Bang Theory zastanawiam się czy by nie spróbować też
Babilon 5 lub Firefly (tym bardziej, że na blogosferze też, ktoś o
tym się pozytywnie wyrażał).
To tyle. Niedziela jest, słoneczko.
Pozdrawiam. Neurocide out.
Babylon 5 i Firefly KONIECZNIE. Nie wierzę, że zwłaszcza tego pierwszego nie widziałeś.
OdpowiedzUsuńJak to leciało to trzeba było mieć chyba kablówkę, a to stare dzieje chyba jeszcze WizjaTV co? Nie miałem, więc nie miałem szansy, a potem usłyszałem, że nie ma co wsiadać w środku, bo i tak są ważne odniesienia do wcześniejszych sezonów. Olałem. Tylko parę odcinków w czeskiej telewizji widziałem, to samo z Voyagerem. Ale co się odwlecze to nie uciecze. Jeszcze 5 lat temu mało kto oglądał seriale ciągami prawda :) a dziś to norma.
OdpowiedzUsuńHeh, a ja rpgowo odrodzilem się dopiero w okresie zycia, w ktorym wiekszosc się wylacza. Lut szczescia sprawil, ze trafili mi się odpowiedni ludzie, a przede wszystkim moja zona, ktora po slubie zaczela grac z nami. Widac zasada: nie pokonasz, to się przylacz dziala dalej.
OdpowiedzUsuńAle to chyba przyklad na to jak powiklany bywa los i nigdy do konca nie mozesz wiedziec kiedy tak naprawdę mozna podreczniki i kostki wyniesc na strych. To siedzi w czlowieku :-)
Próbowałem w zeszłym roku Babylon 5 bo zaufane osoby polecały. Niestety za bardzo się moim zdaniem zestarzał. Nie dałem rady po dwóch odcinkach. Sugeruję przed rozpoczęciem zmniejszyć szok marnych efektów komputerowych i zagrać w jakąś starą grę np. Frontier: Elite II.
OdpowiedzUsuńFirefly jest super i nadal się nie zestarzał. A także polecam Farscape puki się ciągle go da oglądać.
Na szczęście jestem świadom jak wyglądały możliwości F/X kiedy robili Babylon 5. Lubię też retro, więc dam radę. Fakt, że uważam, że ST:NG wygląda dziś zajebiście, mimo, że był robiony 10 lat przed B5, to inna sprawa. Zacytuję własnego Twittera (od dziś po lewej stronie): "#StarTrek Next Generation ciągle wygląda świetnie, bo używają tabletów, smartfonów, ekranów LCD, GUI aplikacji jest estetyczne." Myślę, że w sprawie efektów specjalnych jestem w stanie sporo wybaczyć, a B5 ma dobre scenografie, fajne charakteryzacje i chyba nawet jakąś fajną laskę.
OdpowiedzUsuń@Bohomaz
OdpowiedzUsuńB5 rozkręca się aktorsko i scenograficznie od 4-5 odcinka (pilot jest drewniany, choć edycja specjalna nieco to poprawia). Niedawno znów obejrzałem całość i trzyma się świetnie, nawet biorąc pod uwagę to, że to przy B5 wypracowano standardy efektów komputerowych dla telewizji i kina. Daj jeszcze jedna szansę, co najmniej pierwszy sezon. To rewelacyjny serial z doskonałą fabułą, świetnymi postaciami i sporą zakulisową historią (m.in. wykorzystanie Internetu do promocji). Do tego jest parę odcinków, którym niewiele rzeczy jest w stanie dorównać.
@Neu
Nawet kilka lasek. ;)
@Seji
OdpowiedzUsuńOk, dam mu szansę. Dzięki za rekomendację.
Widziałem, że na AXNie lecą powtórki więc poczekam aż będzie znowu 1 sezon.
Babylon 5 koniecznie :)
OdpowiedzUsuńNo i koniecznie Battle Star Galactica - ten serial jest pod wieloma względami ideałem :)
lcx0r, zwykle na EU2, dej pizga jak będziesz ;-)
OdpowiedzUsuń