Pokazywanie postów oznaczonych etykietą fanzin. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą fanzin. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 5 maja 2016

Erpegowiec wraca do gry

Chciałbym swoim czytelnikom wyjawić pewien sekret. Nie taki znowu wielki, ale tajemnica, w szczególności ta, która jest już niemal ujawniona ma pewien urok.

Co z Rzutem Krytycznym? Nastąpiła we mnie Dobra Zmiana, więc zrewidowałem swoje poglądy związane z grami fabularnymi i uważa, że w tym momencie Rzut Krytyczny nie jest mi do szczęścia potrzebny, wręcz przeciwnie, potrzebny jest rzut pozytywny. Stąd też zaplanowałem - nosiłem się z tym od kilku lat, ale teraz przyszedł impuls z właściwą mocą - że wskrzeszam mój projekt sprzed 15 lat - czyli E-zin - Erpegowiec.

Zapraszam do czytania bloga Erpegowiec, gdzie sukcesywnie i naprzemiennie będę publikował stare materiały oraz wrzucał nowości. A będzie ich sporo, bowiem uderzając w sentymentalną nutę udało mi się ściągnąć do współpracy większość dawnej redakcji oraz kolegów z Tyskiego Kluby Fantastyki HQ.  Myślę, że będzie przednio. Myślę, że to będzie Dobra Zmiana. Zresztą sami sobie zobaczcie.

Facebook: Erpegowiec
Blog: Erpegowiec.blogspot.com
Strona: Erpegowiec.prv.pl

środa, 1 kwietnia 2015

Nowe pismo o grach i to nie jest głupi dowcip

Na dniach powinno ukazać się nowe pismo elektroniczne poświęcone grom. Pismo, które powstało w wyniku połączenia redakcji dwóch różnych czasopism poświęconych tej samej tematyce. I bardzo fajnie się dzieje, kiedy dwie konkurujące ze sobą ekipy łączą siły, aby razem zbudować coś od zera i przekroczyć mentalne granice wzajemnych uprzedzeń.

poniedziałek, 6 października 2014

Gibbering nie jest najgorszym zinem

Bo nie może - znam gorsze. A ponadto - ku memu wielkiemu zawodowi nie jest zinem.Ale jeśli by był, to byłby najniewygodniejszym zinem. Ponieważ nie jest zinem, ale chłopaki chcą żeby nim był, to ja uznam, że nim nie jest, ale nie uznam też jest NIE-zinem, a więc musi być instalacją i jako instalacja się broni.


Jako instalacja jest dowcipny i z pewnością najgorszy. Już format pliku bawi, ale jednocześnie jakby skrywa tajemnicę, jest zamknięty, ale jednocześnie zachęca aby go otworzyć i zapoznać się z zawartością. A zawartości ma wiele, bije wprost różnorodnością. Ekstrawagancja w podejściu do formy jest ożywczym podmuchem, jakby retrosepktywą całej formacji, zamkniętej w pewnej przestrzeni czasowej, niby ocierajac się o retro, ale jakby z drugiej strony się od niej odżegnujac prze silnie w kierunku głównego nurtu - w tym wszystkim pewna kampowa barwność i ekscytacja. Widz-czytelnik-majsterkowicz!!!  To on jest odbiorcą, traktowany przez redakcję jako świadomy konglomerat a nawet konurbacja ról i odniesień w których może się spełniać, ale jednocześnie twórczo zagubić.