Ostatnimi czasy kilkakrotnie natknąłem się na wypowiedzi koleżanek i kolegów blogerów, którzy broniąc się przed, lub zwalczając czyjeś argumenty cytowali tytuł tekstu Rona Edwardsa. Oczywiście każdy ma takie prawo, tym bardziej, że sam tytuł: System ma znaczenie, jest na tyle dobrze skonstruowany, że brzmi niczym stanowcza deklaracja, z którą się nie dyskutuje i faktycznie jest pewnym postulatem.. Brzmi niczym przykazanie, więc idealnie nadaje się do tego aby szermować nim w sekcji komentarze blogów takich jak mój a nawet lepszych. Osobiście nie widzę w tym nic złego tak długo, jak długo ma to związek z myślą, która przyświecała Edwardsowi. Jednakże kiedy ostatnio przeczytałem, że system ma znaczenie w kontekście pierwszej edycji Warhammera, co przybrało wyraz w postaci stwierdzenia (przytaczam z pamięci) “trzeba grać tak jak chcieliby tego autorzy zasad”, czy też w innym przypadku “dokonując zmiany w mechanice Warhammera przestajesz grać w Warhammera” czuję, że granica zdrowego rozsądku została przekroczona.
No ale z drugiej strony grając w Warhammera 1 na mechanice jakiegoś porno-indiasa wciąż możemy mówić że gramy jeszcze w Warhammera?
OdpowiedzUsuńA czy może grać w Wampira: Maskaradę w świecie Warhammera?
OdpowiedzUsuńNeuro.
Jestem pod wrażeniem. Świetny artykuł.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń