Naoglądałem się w tym roku Starteka,
Babylonu 5 oraz Lexx'a ładując akumulatory na jesienne granie.
Szukając natchnienia obejrzałem nawet Prometeusza – któremu choć
starał się z całych się, nie udało się pozbawić mnie, ani
energii, ani wiary w kino SF. Tak, przeżyłem nawet Prometeusza –
wpisujcie miasta.
Sięgam po miksa Travellera z Bandits & Battlecruisers, głównie dlatego, ze zapodziałem gdzieś Sword & Wizardy PL,zresztą mechanika wywodząca się z D&D nie bardzo nadaje się do systemów gdzie można strzelać, więc stąd ten Traveller. Kroję na plastry i wybieram te aspekty mechaniki, które mi pasują. Przy tej okazji jednakże postanowiłem zabawić się i ulepić podsektor korzystając z dobrodziejstw tejże gry. Święta prawda – trudno być bogiem, bo roboty z tym od groma, ale wychodzi mi, że warto.
Podsektor w Travellerze to przestrzeń
złożona z heksów o wymiarach 8x10. Niby nic, ale przed chwilą
podliczyłem, że znajduje się na nim 32 miejsca będące w strefie
życia, posiadające jakieś miejsce zdatne do rozgrywania przygód,
któtym musiałem losowo nadać wartości. W ciągu 2 dni,
poświęcając łącznie jakieś 3 godziny udało mi się wygenerować
podstawowe informacje o asteroidach, planetoidach, planetach i
księżycach zdatnych do zasiedlenia, lub posiadających sztuczne
satelity mogące pomieścić jakichś mieszkańców. 3 godziny
poświęciłem na wykonywanie rzutów, proste dodawanie i odejmowanie
oraz zapisywanie wyników. Wykonałem ponad 400 rzutów 2k6 oraz 112
rzutów k6. Ale mam to. Wielkość ciała niebieskiego, atmosferę,
hydrosferę, populację, system rządów, poziom prawa, poziom
technologiczny, klasę portu kosmicznego, a nawet zakresy temperatur
na powierzchni. I pozostaje mi się tylko modlić, żeby gracze nie
postanowili skoczyć do innego podsektora na pierwszej sesji.
Teraz czeka mnie faza ścisłej
interpretacji wyników, żeby nabrały one sensu i wyrazu. Podczas
tych setek rzutów niektóre miejsca wydawały mi się dziwaczne, ale
to siła Oracle Dice – nie będę wyników modyfikował, ani
zmieniał. Wystarczy w każdym wątpliwym miejscu zadać sobie to
proste pytanie: Dlaczego? I szukać odpowiedzi. Np. dlaczego na tej
idealnej do życia planecie, która ma prawie dokładnie takie
parametry jak Ziemia, żyje tylko kilkanaście tysięcy osób? Czy to
planeta niedawno odkryta i skolonizowana? Czy może populacja padła
ofiarą straszliwych epidemii? Czy może wojny nuklearnej w globalnej
skali? A w innym przypadku: dlaczego na planecie (planetoidzie?
księżycu? ) o wielkości Merkurego, pozbawionej atmosfery,
widocznej hydrosfery, żyje prawie milion mieszkańców i do tego
jest ona całkiem sensownie rozwinięta technologicznie choć
jednocześnie pozbawiona struktur władzy? Czy to zapomniana kolonia
karna opuszczona przez strażników? Czy to taka kosmiczna Australia?
Czy może raczej ziemia pokojowych hipisów, którzy zbudowali tam
sobie raj lub inną Nirwanę?
Takich dylematów mam do rozwiązania
około 25. Kupa roboty – kilkanaście dodatkowych tabelek, które
mi w tym pomogą, kiedy umysł zawiedzie. To nie problem, to w
ostateczności kwestia dodatkowych kilkudziesięciu rzutów.
Problemem jest coś innego. Mam do
nazwania 32 światy i ni cholery nie wiem jak je jakoś z sensem
nazwać.
Traveller dobra gra, ale do SWN też możesz zajrzeć ;)
OdpowiedzUsuńSWN - człowiek już zapomina o tych darmówkach, tyle tego ma w tych sklepach.
OdpowiedzUsuńW SWN chyba sa jakies losowe nazwy swiatow w tabelkach ;)
OdpowiedzUsuń