czwartek, 2 października 2014

Co mi pan tu! Ja to światy tworzę!

Naoglądałem się w tym roku Starteka, Babylonu 5 oraz Lexx'a ładując akumulatory na jesienne granie. Szukając natchnienia obejrzałem nawet Prometeusza – któremu choć starał się z całych się, nie udało się pozbawić mnie, ani energii, ani wiary w kino SF. Tak, przeżyłem nawet Prometeusza – wpisujcie miasta.

Sięgam po miksa Travellera z Bandits & Battlecruisers, głównie dlatego, ze zapodziałem gdzieś Sword & Wizardy PL,zresztą mechanika wywodząca się z D&D nie bardzo nadaje się do systemów gdzie można strzelać, więc stąd ten Traveller. Kroję na plastry i wybieram te aspekty mechaniki, które mi pasują. Przy tej okazji jednakże postanowiłem zabawić się i ulepić podsektor korzystając z dobrodziejstw tejże gry. Święta prawda – trudno być bogiem, bo roboty z tym od groma, ale wychodzi mi, że warto.





Podsektor w Travellerze to przestrzeń złożona z heksów o wymiarach 8x10. Niby nic, ale przed chwilą podliczyłem, że znajduje się na nim 32 miejsca będące w strefie życia, posiadające jakieś miejsce zdatne do rozgrywania przygód, któtym musiałem losowo nadać wartości. W ciągu 2 dni, poświęcając łącznie jakieś 3 godziny udało mi się wygenerować podstawowe informacje o asteroidach, planetoidach, planetach i księżycach zdatnych do zasiedlenia, lub posiadających sztuczne satelity mogące pomieścić jakichś mieszkańców. 3 godziny poświęciłem na wykonywanie rzutów, proste dodawanie i odejmowanie oraz zapisywanie wyników. Wykonałem ponad 400 rzutów 2k6 oraz 112 rzutów k6. Ale mam to. Wielkość ciała niebieskiego, atmosferę, hydrosferę, populację, system rządów, poziom prawa, poziom technologiczny, klasę portu kosmicznego, a nawet zakresy temperatur na powierzchni. I pozostaje mi się tylko modlić, żeby gracze nie postanowili skoczyć do innego podsektora na pierwszej sesji.

Teraz czeka mnie faza ścisłej interpretacji wyników, żeby nabrały one sensu i wyrazu. Podczas tych setek rzutów niektóre miejsca wydawały mi się dziwaczne, ale to siła Oracle Dice – nie będę wyników modyfikował, ani zmieniał. Wystarczy w każdym wątpliwym miejscu zadać sobie to proste pytanie: Dlaczego? I szukać odpowiedzi. Np. dlaczego na tej idealnej do życia planecie, która ma prawie dokładnie takie parametry jak Ziemia, żyje tylko kilkanaście tysięcy osób? Czy to planeta niedawno odkryta i skolonizowana? Czy może populacja padła ofiarą straszliwych epidemii? Czy może wojny nuklearnej w globalnej skali? A w innym przypadku: dlaczego na planecie (planetoidzie? księżycu? ) o wielkości Merkurego, pozbawionej atmosfery, widocznej hydrosfery, żyje prawie milion mieszkańców i do tego jest ona całkiem sensownie rozwinięta technologicznie choć jednocześnie pozbawiona struktur władzy? Czy to zapomniana kolonia karna opuszczona przez strażników? Czy to taka kosmiczna Australia? Czy może raczej ziemia pokojowych hipisów, którzy zbudowali tam sobie raj lub inną Nirwanę?

Takich dylematów mam do rozwiązania około 25. Kupa roboty – kilkanaście dodatkowych tabelek, które mi w tym pomogą, kiedy umysł zawiedzie. To nie problem, to w ostateczności kwestia dodatkowych kilkudziesięciu rzutów.


Problemem jest coś innego. Mam do nazwania 32 światy i ni cholery nie wiem jak je jakoś z sensem nazwać.  

3 komentarze:

  1. Traveller dobra gra, ale do SWN też możesz zajrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. SWN - człowiek już zapomina o tych darmówkach, tyle tego ma w tych sklepach.

    OdpowiedzUsuń
  3. W SWN chyba sa jakies losowe nazwy swiatow w tabelkach ;)

    OdpowiedzUsuń