piątek, 19 kwietnia 2013

Gaslight wszędzie, co to będzie - OSTRZEŻENIE!!!


Spółka cywilna G. zdecydowała się na przedsprzedaż tego najbardziej oczekiwanego dodatku w w historii polskiego RPG (zaraz po Krainach Magii do WFRP).  Sam na niego czekałem od piątej edycji Zew Cthulhu. Tak się nieprzyjemnie składa (taki dowcip słowny), że wiem co będzie w środku i chciałem was ostrzec.

Co w środku?
Gaslight to około 200 stron świetnego materiału, w porównaniu do poprzedniej, edycji podręcznika jest go dwa razy więcej. To co mogłem przeczytać ponad półtora roku temu, pod względem tłumaczenia stało na przyzwoitym poziomie. Teksty przeszły też pierwszą korektę, mam nadzieję że potem były następne, tak na wszelki wypadek. Tego już nie wiem, wiem jednak, że ziomki z G. chyba wyciągnęli wnioski, i nie zaufali ślepo podstarzałej polonistce.

Opisy Londynu i Wielkiej Brytanii XIX wieku dają sporo bardzo ciekawych, rzetelnych informacji. Jest tu cała kupa erpegowego mięcha, tony inspiracji płynących z samego charakteru i klimatu epoki. Kiedy to czytałem, wiedziałem, że tłumacz odrobił pracę domową z nawiązką.

Do tego przyjemny bestiariusz, z moimi ulubionymi Marsjanami w najbardziej klasycznym wydaniu - nie przeoczycie ich, bo, mają zaszczytne miejsce i wyróżniają się – artykuł o nich ma znacznie większy rozmiar, który pozwala dokładnie omówić najważniejsze zagadnienia.

Dostaniecie też zbiór najbardziej klasycznych postaci pasujących do epoki, od Kuby, przez Sherlocka po Quatermaina. Pyszota. Nie można też przemilczeć całkiem sporego podrozdziału o wadach i zaletach, także całego pakietu nowych dziewiętnatowiecznych zawodów. A na koniec dwa, bardzo dobre scenariusze z handoutami. Polecam, bo są ciekawe, zajmujące - zresztą ZC nigdy nie cierpiał z powodu kiepskich przygód, te są super i trzymają poziom najlepszych.

Jakość wydania?
Jak wygląda finalna wersja, tego nie wiem. Znam treść, wiem jak wyglądały grafiki - sporo na nowo narysowanych, albo przerysowanych i podciągniętych, pochodzących z pierwotnej edycji. Dupska nie urywały, ale były spoko.

Zakładam, ze spółka cywilna G. wyda Gaslighta jak zakładała pierwotnie na grubej, błyszczącej kredzie, w duotonie czyli w czerń, biel plus pomarańczowy kolor, który będzie przechodził w klimatyczne brązy. Okładka inna niż ta która miała być (na szczęście oryginalna, bo rodzima bardzo posysała).

Jak kupić?
Jeśli lubicie spółkę cywilną G. kupcie od nich bezpośrednio, bo wówczas zarobią na tym więcej i jest większa szansa na następne zapowiadane produkcje, które czekają na swoją kolej już 2 lata. Jeśli ich nie lubicie wspierajcie hobbystyczne sklepy. 

Powiem tak, mogą umoczyć na korekcie i na niczym więcej, ale tu się pierwszy korektor nieco napocił, jak zrobili drugi przebieg i trzeci, to jest w pytę podręcznik nawet dla tych co grają w gry rpg tylko dla gramatyki, ortografii i interpunkcji. Sam materiał jest ekstra.

Dla tych, którzy znają mnie lepiej i są zdziwieni tym co napisałem odnośnie Gaslighta, mam wyjaśnienie: Szczerze pierdolę spółkę cywilną G., ale nie sposób nie kochać Zewu Cthulhu, i nie sposób, będąc największym nawet haterem spółki ( a takim nie jestem) nie docenić tego, że po wielu latach, nowa rozszerzona, bogata i zajebista wersja Gaslighta ukazuje się na Polskim rynku. Fuck yeah!

p.s. dla tych co zapłacili i trzęsą portkami. Spółka Cywilna G. wydała wszystko co miało przedsprzedaż. Kiedy ogłosili przedsprzedaż Gaslighta, mogłem powiedź tylko: nareszcie. Swój egzemplarz nabędę w lokalnym sklepie hobbystycznym. Jeśli im drukarnia nie nawali, to premiera będzie w terminie.

3 komentarze:

  1. Czekam, az mnie Rebel wezwie po odbior. Troche uspokoiles, bo nie do konca wierzylem w jakosc wydania i w sam fakt, ze bedzie ono mialo miejsce.

    Pozostaje czekac i obejrzec sobie From Hell dla wyrobienia apetytu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. naklikałem tobie 20 gr na gumkę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki, pewnej chwili pomyślę o tobię :) Pułkowniku :)

    OdpowiedzUsuń