W domu Kowalskich pojawia się RPG - hobby nie pasujące do przeciętnie rozumianego pojęcia hobby. Kowalscy stają się podejrzliwi. Jasiek Kowalski przychodzi do mnie z prośbą o pomoc. Mam przekonać Kowalskich, że RPG jest spoko. Jaśkowi się to do tej pory nie udało. Oto moja odpowiedź, na temat, który zarzucił Tomakon.
Warianty wydarzeń dla misji przekonaj moich starych:
Jasiek, lat 14
Przykro mi Jaśku, jeśli nie udało ci się przekonać rodziców, że RPG jest spoko i zabraniają ci grać, to znaczy, że mają rację i nikt ich nie przekona. Proponuję, abyś uszanował ich zdanie i wolę.
Jasiek, lat 16
Przykro mi Jaśku, jeśli nie udało ci się przekonać rodziców, że RPG jest spoko i zabraniają ci grać, to znaczy, że mają rację i nikt ich nie przekona. Proponuję, abyś uszanował ich zdanie i wolę.
Jasiek, lat 18
Jasne, jesteś pełnoletni, możesz palić fajki i łazić po knajpach, ale jeśli twoi starzy twierdzą, że masz się uczyć do matury zamiast grać, to wydaje mi się, że ich zadanie należy wziąć poważnie pod uwagę. Jeszcze się zdążysz nagrać - na studiach.
Jasiek, lat 21
Jeśli prosisz mnie, żebym przekonał twoich rodziców, że RPG jest spoko - to ten, tego... eee... to narazie ziomek... jasne, jasne... na pewno jeszcze będzie mieć okazję zagrać... na pewno...
Dobre :D
OdpowiedzUsuńNie sądziłem że komuś uda się coś ciekawego urodzić na tą edycję, ale na szczęście byłem w błędzie :)
Prawda jest taka, że wielu rodziców ma własne wyobrażenia na temat tego kim jest teraz i kim będzie ich dziecko w przyszłości (niezależnie od tego, czego to dziecko naprawdę chce). Gdy stają przed czymś, czego nie rozumieją i co jest im obce, zrozumiałe jest, że będą przed tym czymś nie tylko swoje dziecko, ale także marzenia z tym dzieckiem związane bronić.
OdpowiedzUsuńJak dziecko ma wystarczająco dużo własnej woli to swoje hobby obroni... jak nie, to prawdopodobnie nic mu nie pomoże (no chyba, że jakiś autorytet rodziców wypowie się pozytywnie w tej kwestii).
Fajny wpis. Krótki, ale zwięźle podsumowujący twoje zdanie o temacie...